1 listopada 2014

No.42 How to have a heart attack

Stuprocentowo medyczny i zatwierdzony przez naukowców, światowej sławy lekarzy i twórców amerykańskich horrorów nowy bestseller autorstwa (nie)sławnej antler: Jak dostać ataku serca? Tysiąc skutecznych sposobów. Fragment książki:

Sposób #103 
Idź nocą po mieście i spotkaj idącego z naprzeciw człowieka z długim, podejrzanym kijem w ręce. Gdy Cię minie, upewnij się co do kija, pytając towarzysza. Odwróć głowę ku niemu i zauważ twarz ów nieznajomego powtarzającego: No co tak stoicie, idźcie! Zrezygnuj z wracania do domu na skróty przez ciemną uliczkę, idź oświetlonymi ulicami, co chwila oglądając się za siebie, czy Cię nie śledzą.
Po fakcie dowiedz się od towarzysza, że gościu trzymał zwykły parasol i najlepiej umów się z psychiatrą na rozmowę.

Sposób #242
Oglądaj głupi amerykański horror, w którym główną rolę gra nawiedzona skrzynka opętująca dziewczynkę. Skrzynka zaczyna szeptać, a Ty, nie wierząc własnym uszom, zwiększasz głośność. Umrzyj, zdając sobie sprawę, że gada po polsku.

Sposób #589
Olej uczenie się na sprawdzian biologii po tym jak wrzucono w internety odpowiedzi do zadań. Przyjdź na lekcję, gdzie, owszem, test ten sam - ale pytania zmienione.

Sposób #725 
Ściągnij jakąś straszną grę z okazji Halloween, by mieć co robić ze znajomymi w nocy. Zamknij laptopa, wkurzając się na to, że nie chce się szybko pobrać i w ciszy pij herbatę. Przeraź się, gdy z komputera wydobywają się dźwięki gry. To jest jednak jeszcze całkiem normalne; zejdź na zawał, gdy zdasz sobie sprawę, że gra została wyłączona.


Nawiasem, z okazji Halloween pierwszy raz od dawna spotkałam się ze znajomymi. Pójście na miasto(!), kulturalne odwiedzenie kawiarni, noc horrorów. To prawie brzmi jak życie towarzyskie, prawda?

12 komentarzy:

  1. Hohoho,to nawet nie prawie brzmi,a całkowicie brzmi jak życie towarzyskie:D ale trzeba czasem się zrelaksować,także calm down;)) co do sposobów na zawał,mi raz przydarzyła się taka sytuacja-wracam koło godziny 20 z zajęć,zmęczona po aerobicu,idę ciemną ulicą,jeszcze kilka kroków i jestem na stancji,w oddali migocze jakieś światełko,powoli się zbliża,w końcu bach! Wyłania się jakiś facet z szalonym wzrokiem i jedzie prosto na mnie,choć mnie widzi. Uskoczylam,a on zachwial sie na rowerze i widać,że był wkurzony. Kolejnych kilka kroków pokonywalam z serduchem w gardle i odwracając się co chwilę czy ów facetnie chce mnie po raz kolejny stratować^^schiza na maksa..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, znam to, znam to! Nie ma to jak się niepotrzebnie schizować, nagły skok adrenaliny zawsze spoko! :D

      Usuń
  2. Sposób #589 przetestowałam na własnej skórze, z tym, że szło o fizykę. I jak na złość dostałam drugą grupę. A Sposób #242 wydaje mi się również godny uwagi, to gadanie po polsku do mnie przemawia XD Ciekawa jestem pozostałych, gdzie można nabyć ten bestSeller? I w jakiej cenie? Bo z hajsem u mnie ostatnio ciężko ;P

    Ja tam Halloween nie świętuję, a wczorajszy dzień zniknął mi gdzieś między włączeniem komputera, rysowaniem plakatu i wyłączeniem komputera. Nie mam ostatnio za bardzo życia towarzyskiego, za dużo mam do rysowania D:
    Nie, nie narzekam, ten fejm naczelnego grafika szkolnego nawet mi się podoba XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Premiera 31 lutego 2015 roku, dla uczniów i studentów 100% zniżki z dedykacją od autora gratis!

      Naczelny grafik szkolny! No nie, fejm jak tysiąc pięćset, gratuluję. ;P

      Usuń
  3. Sposób #725 przetestowany z grą, w której wyskakuje taka straszna morda. W noc sylwestrową. Około trzeciej. Z przyjaciółką nie zmrużyłyśmy oka, póki słońce nie wstało, polecam serdecznie! :D Generalnie to książkę zamawiam już teraz, z dedykacją! (oby nie kosztowała sto milionów) Możliwe, że połowę już przetestowałam, ale człowiek całe życie się uczy.
    To brzmi jak życie towarzyskie bardzo. Ale to chyba taki dzień, że większości włącza się taki "towarzyski guzik". Mieszkam w małym mieście, a jak wracałam z kina to tłumy istne, same umalowane twarze i "cukierek albo wpierdol" (tak serio-serio, mnie jakiś dzieciak z podstawówki takim tekstem zaatakował, nie miałam sumienia nie podzielić się Dumlem. :D).

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże, jak ja uwielbiam cię czytać, moja kochana istotko.
    Mój ulubiony sposób? Pewnego piątkowego wieczoru dowiedz się, ze wszystkie twoje ulubione koleżanki, z którymi odwiedzałaś puby i chodziłaś na koncerty wybierają się na wielką imprezę Disco Polo i piszczą z podniecenia, ubierając sandałki na koturnach w środku jesieni. Umów się ze swoim chłopakiem i znajomymi, prawie umrzyj na zawał dowiedując się, że ta impreza jest w twoim ulubionym piwnicznym pubie. Nie miej jak uciec. Płacz w łazience.

    OdpowiedzUsuń
  5. A nie, na mnie chyba te sposoby by wielce nie zadziałały...ale postaw mi porcelanową lalkę w pokoju. Z moją fobią i chorym sercem zawał murowany XD

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie oglądam horrorów, mam zbyt wybujałą wyobraźnię :D.

    OdpowiedzUsuń
  7. pomysł #103- miszczowski! zwłaszcza parasol;). co do sposobu #589 znam z autopsji.

    Dawno mnie u Ciebie moja droga nie było... Jednak bede starała się być na bieżąco, w dodatku muszę Ci powiedzieć, że piszesz wciąż ten sam sposób, przez który szczerzę sie do monitora ^^.
    Trzymaj sie ciepło !

    P.S.
    genialny gift ( moja mina, serio).

    OdpowiedzUsuń
  8. Sposób #589 jest szczególnie zabawny jeśli nie chodzi sprawdzian, tylko np. egzamin :D

    OdpowiedzUsuń
  9. 103 mnie najbardziej rozbawił ;p Ja kiedyś dostałam prawie zawału, jak wracałam do domu około 21/22, idę spokojnie chodnikiem i nagle zobaczyłam zaparkowany samochód i w nim dwóch podejrzanych gości, którzy mnie obserwują. Oczywiście od razu tysiąc wersji, że to być może jacyś porywacze albo gwałciciele, bo w końcu jak dużo słyszy się o takich przypadkach. Wiadomo, że nic a nic mi się ostatecznie nie stało i potem stwierdziłam, że chyba jednak mam trochę zbyt wybujałą wyobraźnię ;p

    OdpowiedzUsuń