1 września 2014

No.40 We all live in a yellow submarine

Jako że nastąpił ten nieszczęsny wrzesień, pora na podsumowanie tego, co zrobiłam w wakacje (albo też nie zrobiłam, tylko sprytnie podciągam zupełnie niezwiązane z tematem rzeczy... a cicho, kto zabroni!). Ideą projektu było przeżyć niezapomniane chwile, które można by wspominać w kółko i w kółko, a jednocześnie uznać te dwa miesiące za udane oraz, co ciekawe, zaskakujące - bo gdy w czerwcu wybierałam swoje punkty do check-listy, nawet nie przyszło mi do głowy, że w sierpniu będę opisywać te, które z początku od razu skreśliłam. Choć chyba na swoim przykładzie powinnam doskonale wiedzieć, że życie lubi płatać figle.