Skończyłam szkołę, przeżyłam majówkę, ujrzałam to smutne 0 na zegarze maturalnym, obudziłam się godzinę przed budzikiem. I dopiero wtedy stres wziął górę. Weszłam na salę o drżących nogach, otworzyłam arkusz, niemal zaśmiałam się na widok IV części Dziadów.
Polski chyba zdałam.
A teraz wracam do prawdziwych przedmiotów.
Ja się nie stresowałam, nie licząc tego, że śniło mi się, że nie mogę usnąć -i obudziłam się niewyspana :P Temat był spoczko, czytanie takie sobie ( http://m.edulandia.pl/edulandia/56,132532,20016060,strona_1,,1.html ) tu masz przykładowe odpowiedzi jak chcesz :) Jutro walczymy dalej. Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńJa bałam się jedynie ogwiazdkowanych i że walnę kardynała... A teraz to już z górki! No, może poza ustnym. ;)
UsuńA te odpowiedzi to mętne jakieś zresztą co strona, to inaczej (bardziej chylę się ku tych, gdzie w pierwszym jest NTT, bo to zawsze punkt do przodu! :D)
U mnie skończyło się na TTT :D Czas pokaże co i jak :)
UsuńA zresztą, to tylko polski, byle zdać! :P
Usuńhttps://allysongrono.files.wordpress.com/2014/01/onfire.gif
OdpowiedzUsuńten gif bardziej pasuje do sytuacji. powodzenia! :v
Haha, święta racja! Choć wbrew pozorom z lekkim uśmiechem myślę o przyszłotygodniowym wyzwaniu (w końcu będzie coś, na co będę miała pojęcie, jak odpowiedzieć.
UsuńW teorii.)
więc jak widzę mierzymy się z podobnym wyzwaniem. ;)
UsuńTrzymam kciuki - chyba za Ciebie najmocniej z blogowych maturzystów, bo za bardzo wierzę, że napiszesz biologię i chemię na wystrzałowe wyniki, zeby to nie mogło być prawdą :))).
OdpowiedzUsuń(Nie)dziękuję! I - o nie! Co za presja! :D
UsuńMatura to bzdura. :) Będzie dobrze, trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńPewnie za tydzień też będę tak sądzić - póki co, staram się oddychać! (Choć im dalej, tym swobodniej podchodzę do kolejnych egzaminów... Czyżbym zaczynała wpadać w rutynę? ;))
UsuńDziękuję, z pewnością się przyda! :)
Proszę mi tu nie bluźnić na język polski, co to ma być za zachowanie?! Wypraszam sobie, niegrzeczne dziecko, a fe! :D
OdpowiedzUsuńWeekend nastał, masz chwilę oddechu. Najlepsze przed Tobą ^^
Powodzenia!
Aaa, cofam, cofam! (A zresztą, teraz mogę powiedzieć już wszystko, skoro to już za mną! :D)
UsuńNajlepsze... No, powiedzmy... :'D
jak tam wrażenia po biologii? ;)
OdpowiedzUsuńNiech się dzieje wola nieba, wakacjami myśleć trzeba!
UsuńWszystko napisane, może nie tak, jak chciałam, ale myślę, że nie ma tragedii. Jestem dobrej myśli, bo życie mnie nauczyło, że do wszystkiego trzeba podchodzić z lekkim optymizmem - bo na pewno nie mam zamiaru o niczym do lipca myśleć, i tak już niczego nie zmienię!
Dobre podejście. Jak już na coś nie mamy wpływu, to głupotą jest się tym przejmować.
Usuń