Ambicja jest podstawą zmiany, chęci nakierowania dotychczasowego życia w odpowiednim kierunku, który powiedzie do realizacji marzeń i oczekiwań. Jednocześnie powoduje pewien niesmak. W końcu zmiany nie zawsze wychodzą na dobre, nie jesteśmy otwarci na nowości, odstępstwa od normy. Ja to jednak nie my, od normalności odstaję zawsze i często muszę znosić własne baty za kolejne próby odzwierciedlenia swoich potrzeb pod nowym podpisem. Tym razem forma przyjęła powrót do zmodyfikowanej przeszłości, kończąc tym samym mnogość mojej osoby w blogosferze. Kiedy jeleń decyduje się dokonać zmiany? Gdy zaczyna się bać, że jego różniące się zewnętrznie kopyta ktoś zacznie podejrzewać o jednego właściciela, a także gdy chce nadać swojemu życiu konkretny cel.
Moim celem okazuje się być medycyna.
Moim celem okazuje się być medycyna.
Medycyna... Gdybym nie miała takiej awersji do chemii też bym się tam wybrała, na psychiatrię, a tak to cóż... Czeka mnie los humana coś czuję, hehehe.
OdpowiedzUsuńZmiany są dobre i potrzebne. Nie można przecież stać w miejscu, ja bym tak nie potrafiła.
Pozdrawiam i dzięki za komentarz u mnie! :)
Są przedmioty, których nie trzeba lubić - wystarczy je po prostu umieć, chociażby po to, by spełniać marzenia. A chemia nie jest taka zła, jakby się mogło wydawać.
UsuńSwoją drogą, cóż to za prędkość! Ledwo opuściłam Twoje królestwo, a tu na moje wtargnięto... Chyba trzeba zacząć umiejętnie chronić tyły. ;)
Dobrzy informatorzy to podstawa xD a że akurat zgrałyśmy się w czasie, no to... :D
UsuńAle aż takie zgranie? No nie, jestem pod wrażeniem, naprawdę. Bijesz rekordy. Zasługujesz na mój dozgonny szacunek.
Usuń